środa, 20 sierpnia 2014
Mat, piach i już.
Ponownie na moich paznokciach zagościł lakier piaskowy. Tym razem jest to Pierre Rene Sand Style nr 05. Uwielbiam jego kolor, fakturę i przede wszystkim to, jak łatwo się nim maluje!
poniedziałek, 18 sierpnia 2014
Profil skóry i włosów.
Etykieta o takim samym tytule pojawiła się już na początku, gdy tylko założyłam bloga. Dziś postanowiłam rozwinąć nieco ten temat.
Jeśli chodzi o moją cerę zmagam się z trądzikiem, zakażeniami, zmianami naciekowymi, dermografizmem oraz łojotokowym zapaleniem skóry. Miewam okresowe problemy z nadmiernym błyszczeniem się w okolicach policzków, nosa i czoła, aczkolwiek bardzo często moja skóra jest przesuszona. Objawia się to u mnie odstającymi skórkami wokół nosa czy popękaną skórą na policzkach, a także żuchwie. Mam również problemy z pękającymi naczynkami (największa ilość znajduje się na płatkach nosa oraz spodzie żuchwy) i ogromną wrażliwością - wiele kosmetyków mnie podrażnia czy uczula.
Natomiast włosy są kręcone - typ skrętu waha się między 2C, a 3A, w kolorze jasnego brązu z rudymi refleksami i końcami. Są niskoporowate, cienkie, jednak zdarzają się dni, kiedy mam lekki puch na głowie. Obecnie sięgają do zapięcia stanika i są podcięte w literę V.
niedziela, 17 sierpnia 2014
Trochę piasku w wakacje.
Czyli mowa o lakierze Lovely z serii Baltic Sand nr 3. Dużo zostało o nim powiedziane w blogosferze, więc przejdę od razu do zdjęć.
wtorek, 12 sierpnia 2014
Metamorfoza moich paznokci.
Odkąd pamiętam obgryzałam paznokcie, nie pomagały lakiery "Gorzki pazurek" czy upominanie mnie przez członków rodziny. Przełomowa zmiana nastąpiła dopiero, gdy miałam iść do liceum. Zaczęłam bardziej przywiązywać uwagę do wyglądu i paznokcie stały się przekleństwem - chciałam mieć piękne długie pazurki, jak moje rówieśniczki. Pierwszym blogiem, na który trafiłam, był blog Ewalucji. Głównie dzięki niej rzuciłam ten okropny nałóg, z czego bardzo się cieszę. Teraz zapraszam na kilka zdjęć.
Pierwsze zdjęcie nie jest akurat z okresu, gdy dopiero co przestałam obgryzać paznokcie, aczkolwiek tak mniej więcej wyglądały i mogę Wam zobrazować, jak małą miałam płytkę.
Następnie po dwóch miesiącach trafiłam na pazurkowy wątek na Wizażu i przygodę zaczęłam z kwadratami.
Dziewczyny doradziły, bym zmieniła kształt i spróbowała jajek - jak widać zmiana bardzo na plus.
Powrót do kwadratów, niestety niedoskonałych.
Ponownie kształt jajek, ponieważ bardzo ciężko jest u mnie utrzymać kwadraty.
To zdjęcie zostało opublikowane tylko ku przestrodze. Najważniejsza jest jakość, nie ilość!
Po kilku tygodniach noszenia bardzo długich jajek postanowiłam wrócić do kwadratów, jednakże trochę dłuższych, niż poprzednio. Nadal bardzo mi się podobają, aczkolwiek obnażają problemy mojej płytki - zwężanie na końcach.
Po pewnym czasie dopadł mnie kryzys i wróciłam do obgryzania paznokci. Ciężko było znów się przemóc, by przestać, ale powoli zaczęłam wyprowadzać swoje króciaki do kwadratów.
W kwadratach szybko złamałam rogi i wróciłam do jajek.
Kiedy paznokcie odrosły miałam krótki epizod z migdałkami. Niestety nie cieszyłam się nimi długo, ponieważ odpadły mi czubki.
Na dzień dzisiejszy moje paznokcie prezentują się tak, jak na powyższym zdjęciu. Na stałe powróciłam do jajek i tego kształtu pilnuję.
W kwadratach szybko złamałam rogi i wróciłam do jajek.
Kiedy paznokcie odrosły miałam krótki epizod z migdałkami. Niestety nie cieszyłam się nimi długo, ponieważ odpadły mi czubki.
Na dzień dzisiejszy moje paznokcie prezentują się tak, jak na powyższym zdjęciu. Na stałe powróciłam do jajek i tego kształtu pilnuję.
Jeśli chodzi o pielęgnację, jest ona bardzo skromna. Codziennie olejuję paznokcie, skórki, a także spód płytki; w tym celu używam olejku Sensique z olejkiem z drzewa herbacianego lub oliwki dla dzieci Babydream. Kilka razy na dzień solidnie kremuję dłonie, jednakże nie mam ulubionego kosmetyku. Najczęściej sięgam po prostu po kremy do rąk Isany. Przed każdym manicure nakładam dwie warstwy odżywki Sensique z jedwabiem lub bazy diamentowej firmy Hean - głównie szukam odżywek bez formaldehydu. Skracam i piłuję paznokcie raz w tygodniu, papierowym pilnikiem, zachowując odpowiednie proporcje, a skórki - po uprzednim natłuszczeniu - odsuwam patyczkiem. Sami przyznacie, że zmiana jest ogromna?
niedziela, 10 sierpnia 2014
Kilka słów wstępu.
Witajcie! To moje początki w blogowaniu, jednakże postanowiłam, że muszę podzielić się swoją pasją, zamiłowaniem z innymi osobami. Posty będą dotyczyły pielęgnacji ciała oraz włosów, a ponadto mam nadzieję, że zarażę Was miłością do paznokci i lakierów. Bonusem będą także wpisy ukazujące moją największą pasję i coś, co daje mi mnóstwo radości - mianowicie filcowe, handmade'owe wyroby. Będzie kolorowo!
Serdecznie zapraszam do częstych odwiedzin!
Subskrybuj:
Posty (Atom)